IMG-20230517-WA0012.jpg

Konferencja prasowa "Departament niegospodarności"

Urząd Miejski w Białymstoku ma nowy departament - departament niegospodarności. Tę symboliczną nazwę ustanowili działacze Stowarzyszenia "Dla Polski" Adama Andruszkiewicza podczas konferencji prasowej 12 maja. To odpowiedź na rażące nieprawidłowości, które zdaniem mieszkańców Białegostoku powstały przy adaptacji budynku po Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku, do którego urząd miasta miał przenieść wciąż rozsiane po mieście departamenty, np. komunikacji, geodezji czy stanu cywilnego. Ta inwestycja, choć w założeniu mogła wydawać się słuszną, obrazuje nieudolność zarządzania administracji prezydenta Tadeusza Truskolaskiego związanego z PO. Kompleks po byłym WSAPie został przez magistrat zakupiony za kwotę 18 mln złotych w 2020 roku i wg władz była to wówczas "prawdziwa okazja", a koszt jego przystosowania do nowych warunków miał być nieznaczny. Prezydent Truskolaski zapowiadał nawet, że pierwsi urzędnicy mogą zacząć tu pracę nawet pod koniec 2022 roku. Tymczasem w okolicach połowy 2023 roku budynek porastają zarośla i nie trwają tu żadne realne prace. Co więcej dach budynku okazuje się być nieszczelny i dalsza zwłoka może tylko utrudnić docelowy remont i adaptację budynku do potrzeb urzędu.

- Sama uczelnia WSAP jest w Białymstoku również podawana za przykład złego zarządzania, gdyż upadła w 2016 roku po latach serii błędnych decyzji jej rektor Barbary Kudryckiej, byłej europoseł PO. Ten, a także wiele innych obiektów i zabytków w Białymstoku są od lat zaniedbywane przez niegospodarność magistratu prezydenta Truskolaskiego, wobec czego Stowarzyszenie "Dla Polski" ustanowiło symbolicznie w niedoszłej siedzibie departamentów urzędu miasta jeden nowy - wspomniany na początku departament niegospodarności. - dodaje Bartosz Sokołowski. 

/KMDP/